Czyżby początek ??!!...

[kale]

przecież to za bardzo nawet teren nie był

No i kto tu odgrywa Boga 8)
Szkoda czasu na rozmowę z tobą, bo widzę, że wszystko wiesz najlepiej. Nic to że ja i Chris11, tam byliśmy i jeździliśmy tymi autami.

Big przechodzi samego siebie. Po w sumie kilkudziesięciu minutach jazdy Skodą Yeti uważa, że wie o jej walorach dużo więcej niż ktoś kto posiada taki wóz i jeździ nim na co dzień.

Te dróżki które Big pokazał to jak pisze ketivv to dokładnie nawet teren nie jest. Ot, zwykła leśna dróżka którą w tym kierunku spokojnie pokona się ośką. Jak Yeti jest taki kozak, to niech pokona tą trasę pod górę.

Ja czasami zgrywam mądralę, ale to co robi Big w tym wątku to bije nawet wspomnianego Macierewicza.
I zaraz Big mi będzie mówił, co może Scout a czego nie może

[Przem78]

Czyżby początek ??!!...

Cześć, tak sobie dzisiaj zrobiłem mały przegląd auta po 2kkm (dokładnie 2075) i troszkę jestem zaskoczony. Do ok 1800 oleju nie ubyło nic na bagnecie a przy dzisiejszej kontroli wyszło -250 - 300ml stan jest na połowie bagnetu (w sumie niewiele ale....) do tego ubyło płynu chłodniczego, przy odbiorze było ok 1cm ponad min a teraz jest ok 1 poniżej min. (sprawdzane i na ciepłym i zimnym silniku). W sumie co do oleju to jest to do przyjęcia i nie stanowi problemu natomiast G13 trochę mnie zmartwił. Za to spalanie się poprawia :szeroki_usmiech co prawda w/g komputera ale z 200km dróg podmiejskich wyszło 5.6 litra, jazda w 3 osoby i czasami wskazówka obrotomierza ściskała się z 5 i 6 tak w formie testów elastyczności 8)

[2.0-16v Michał]

Myślę że nie ma się czym martwić. Wszystko się unormuje :wink:

[spc]

Czego się spodziewasz po przejechaniu 2k km? Silnik się dociera. Poczekaj tak do 10-15k km wtedy wskazania poziomu oleju będą jeszcze inne, już bardziej "stałe". Co do G12 to u mnie różnie jest w zbiorniku - wahania o ok. 1 cm, ale to chyba zależy głównie od temperatury otoczenia (przynajmniej póki się nie nagrzeje tak jak powinien). Inaczej jest teraz jak mam w dzień 15 stopni, inaczej było jak prażyło do 35.
Bezawaryjności życzę

[Enriquez]

w moim starym MPI płynu ubyło raz i już później był spokój, więc relax...

[Przem78]

więc relax...

Oby tak było :!: a tak poza tym coraz bardziej podoba mi się to auto

[Enriquez]

heh, nie zatrzymuj się w razie zapalenia kontrolki o niskim poziomie płynu na autostradzie - ja przez to miałem małe buuum... i klepanko blachy u Bednarka

[Przem78]

heh, nie zatrzymuj się w razie zapalenia kontrolki o niskim poziomie płynu na autostradzie

Jest jeszcze wskaźnik temperatury :P więc bez paniki, w pn podjadę na uzupełnienie płynu i zobaczymy, może dopiero teraz płyn dotarł do nagrzewnicy (kilka razy dogrzewałem auto w nocy jadąc z juniorem) i innych zakamarków i stąd nie tyle co ubytek a wyrównanie i ustabilizowanie stanu fabrycznego.

[SS]

Przem78, u mnie po odbiorze i przejechaniu 1000km ubyło płynu chłodniczego. Po dolewce nic nie ubywa już od trzech lat.
Co do oleju ... Poczekaj aż zrobisz więcej kilometrów, a jak dalej będzie go brał to upieraj się przy próbie olejowej (póki na gwarancji). Nie daj się zbyć średnią liczoną z przebiegu i dolanego oleju. U mnie jak pił tak pije i jedyne co to trzeba pamiętać o dolewaniu. Całe szczęście staniał olej bo początkowo kosztował około 90zł/litr (castrol 5W30), teraz jest za 45zł/litr . Zauważyłem jedną prawidłowość. Przy oleju na maksa szybciej pije niż przy stanie w okolicach 2/3 (oczywiście na bagnecie).

[Bogol]

Jakaś prawidłowość jest w tym ubywaniu płynu chłodzącego, w moich 2 octaviach zawsze musiałem raz dolac płynu po kilku tys.

W obydwu przypadkach informował mnie o tym komputer, głośnym piskiem

[iFi]

Jest jeszcze wskaźnik temperatury więc bez paniki

Tylko co on ma mierzyć kiedy płynu brak?

[roney03]

w moim starym MPI płynu ubyło raz i już później był spokój, więc relax...

To znaczy gdzie ubyło ? Zrobiła sie nieszczelnośc ktora sama sie zalepila?
Z silnika nie ma prawa ubywac plynu chlodzacego. Jesli cos takiego zdarzylo sie jednorazowo to dowodzi niedokladnosci wczesniejszego pomiaru lub o zmianie objetosci samego plynu

[SS]

roney03, ja nie wnikałem skąd i dlaczego. Odebrałem auto w Krakowie i dojechałem do domu. W garażu podniosłem maskę i okazało się, że brakuje ok 1cm do max na zbiorniku. Dolałem do max i przez ostatnie trzy lata i 43kkm nic nie ubyło. I taki stan rzeczy mi odpowiada (w przeciwieństwie do brania oleju).

[Enriquez]

roney03, nie wiem i nie wnikam. Mnie zapaliła się kontrolka raz, przy 22.000 km. Dolane i od tego czasu spokój. To samo z olejem - kontrolka przy 9.000 km, dolewka i już nigdy nie trzeba było tego robić. Zaznaczam, że mówię o 1.6 MPI.

[Przem78]

Jakaś prawidłowość jest w tym ubywaniu płynu chłodzącego

Dzisiaj byłem w serwisie (duży + dla ASO Bednarek za zajęcie się od razu tematem) zgłosiłem problem z ubytkiem płynu, wyszedł doradca serwisowy wyposażony w 1 litr płynu, maska do góry oględziny czy nie ma jakiś wycieków itp. i przy odkręcaniu korka płyn wrócił do normalnego poziomu. Serwisant stwierdził, że na wszelki wypadek dolejemy 100ml dla pewności, życzył szerokiej drogi i po sprawie. Teraz czas na obserwację czy wszystko OK

[Tony065]

Przem78, może zaworek w korku się z....epsuł :?: jak masz skąd to podmień korek i obserwuj.

[Garo]

U mnie po 3500 to samo. Oleju 1/3 mnie na bagnecie i płynu równo pomiędzy mni i max. Nie przejmuję się a jak by co to serwis.

Moje pierwsze wrażenia z jazdy http://forum.octaviaclub.pl/viewforum.php?f=78

[arekrsl1]

Nie wiem jak ma działać ten zaworek, ale u mnie jak odkręciłem z ciekawości korek to konkretnie syknęło (na zimnym po nocy) i poziom z okolic minimum wzrósł do połowy.

[lukaszc2]

i przy odkręcaniu korka płyn wrócił do normalnego poziomu.

U mnie było dokładnie tak samo, płyn przy minimum odkręcam korek a poziom wraca na maksimum. Jeśli chodzi o olej jak odbierałem samochód miałem na max teraz po 6000 km mam na miarce 3/4, na razie nie dolewałem.

[Przem78]

Jeśli chodzi o olej jak odbierałem samochód miałem na max teraz po 6000 km mam na miarce 3/4, na razie nie dolewałem.

No ja dzisiaj wymieniłem fabryczny po 3.5 kkm na LM TopTec 4200 5W30, zalaliśmy na 3/4 bagnetu czyli ~ 4.3 litra (4 litry to jest 1/2 bagnetu) i będę obserwował. Po zmianie silnik jakby zaczął inaczej pracować w średnim zakresie obrotów (bardziej basowo - IMO przyjemniej) i do tego temp oleju bardziej się waha - tzn. wolno nabiera temp (po 15 km było ok 85 *C oczywiście podczas przyśpieszania szybko rosło ale też szybko spadało), później (~ 90-95*C) szybko zmienia parametry na +/- tzn chyba olej dobrze działa, że szybko odbiera temp i szybko ja wytraca ogólnie po trasie dość kapryśnej w deszczu dopiero jak wjechałem do Łodzi (50 km trasy) i postałem w korkach to temp oleju wzrosła do 95-98*C

[Pepcio]

Jakaś prawidłowość jest w tym ubywaniu płynu chłodzącego, w moich 2 octaviach zawsze musiałem raz dolac płynu po kilku tys.

W obydwu przypadkach informował mnie o tym komputer, głośnym piskiem

Zwyczajnie jak cały układ chłodzenia i ogrzewania popracuje w warunkach drogowych, odpowietrza się w 100% i poziom płynu spada. Miałem to samo w swojej OII Fl czyli standard. Dolać i jeździć

[pio900]

Dokładnie tak jak mówią koledzy to standard. Z praktyki mechanika dodam, że aktualne systemy chłodzenia w samochodach nie mają systemu odpowietrzania jak to bywało kiedyś (zaworek na wężyku powrotnym do zbiornika). Procedura odpowietrzenia układu mówi, że po nagrzaniu silnika, należy utrzymać obroty na poziomie 2-2,5 tyś. aż do włączenia wentylatorów dla odpowietrzenia układu. W praktyce odpowietrzanie na postoju nie daje takiego efektu jak w czasie jazdy.
Dolać płynu, i kontrolować poziom jednocześnie z olejem.
Co do ubytku oleju, owszem ubywa a czasem nawet przybywa (TDI z DPF). Ile ubywa zależy od nogi kierowcy i jakości oleju, pomijam zużycie mechaniczne uszczelnień. Dodatkowo z praktyki mechanika każde auto z turbiną ma podwyższone zużycie oleju. Wynika to z konstrukcji turbosprężarki.